Koło Przyjaciół św. Urszuli

Rozważania na styczeń

Matka Urszula Tajemnica II bolesna. Jezus zdradzony, wyśmiany i ubiczowany

I tydzień – 8.01 – 14.01

Pismo Święte mówi: Lecz on począł się zaklinać i przysięgać: «Nie znam tego człowieka, o którym mówicie». Jezu, daj mi zawsze pamiętać o swojej słabości, daj mi pamiętać o tym, że bez łaski Bożej jestem najnędzniejszym stworzeniem, zdolnym do wszystkich grzechów, że ciągle drżeć muszę na myśl o mojej nędzy, a tylko ufać miłosierdziu Bożemu. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia – bez Niego nic nie potrafię, tylko grzeszyć!

Święta Urszula mówi: Czy ja nie jestem podobna do Piotra? Idę za Jezusem, kiedy Jezus obsypuje mnie łaskami, pociechami, ale gdy muszę iść na niebezpieczeństwo, na na cierpienie, na krzyż, to się cofam, to nie chcę trwać przy Jezusie, to wolę odejść gdzieś daleko od mojego Pana, zdradzić, nie znać Go.

Są chwile w życiu, chwile pokusy, chwile walki, chwile, gdy niebezpieczeństwo grozi naszej duszy, kiedy koniecznie trzeba uciekać się do Pana, Pana się trzymać, u nóg Jego leżeć i ręki Jego z rąk swoich nie wypuszczać. Tylko u Niego jesteśmy bezpieczne, tylko przy Nim możemy być pewne, że zwyciężymy nieprzyjaciela dusz naszych.

II tydzień – 15.01 -21.01

Pismo Święte mówi:Tymczasem ludzie, którzy pilnowali Jezusa, naigrawali się z Niego i bili Go. Zasłaniali Mu oczy i pytali: «Prorokuj, kto Cię uderzył».Wiele też innych obelg miotali przeciw Niemu.

 Święta Urszula mówi:Miejmy trochę więcej pokory – wówczas mogłybyśmy sobie oszczędzić tyle niepokoju, goryczy, łez, niezadowolenia, niechęci do innych. Trochę więcej pokory – wówczas nie traciłybyśmy świętego pokoju, obiecanego tym, którzy są pokornego serca, a posiadłybyśmy świętą radość dusz, szukających swojego szczęścia w samym Bogu. Prorokuj, kto Cię uderzył…Szydzą z wszechwiedzy Jezusa, nie wierzą, że On ma słowa żywota wiecznego. A chociaż Jezus im nie odpowiada, nie objawia im swej Boskiej wszechwiedzy – On wszystko wie, przenika najskrytsze tajniki człowieczego serca, wie, co tyło, co jest, co będzie, i nic przed Nim nie ma skrytego…Trwanie w obecności Bożej jest rzeczą trudną, myśl zajęta sprawami ziemskimi ucieka od Boga, ale mam dobrą wolę, Jezu, a czego ja nie potrafię, Ty dać możesz. Proszę więc pokornie, Jezu mój, daj mi łaskę, abym zawsze miała w pamięci Twą wszechwiedzę i abym w moim postępowaniu nie musiała się jej nigdy wstydzić.

III tydzień – 22.01 –  28.01

Pismo Święte mówi: Piłat ponownie ich zapytał: «Cóż więc mam uczynić z tym, którego nazywacie Królem Żydowskim?»Odpowiedzieli mu krzykiem: «Ukrzyżuj Go!»Piłat odparł: «Cóż więc złego uczynił?» Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: «Ukrzyżuj Go!»Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.

Święta Urszula mówi: Lubię być otoczona, więcej kochana od innych…Cieszę się, gdy lepiej od innych jakąś pracę wykonuję, jednym słowem, gdy mogę się na wyższe miejsce, na wyższy urząd wysunąć. A jak ubolewam, gdy mi się to nie udaje, jak ubolewam, gdy inne wyżej ode mnie idą, gdy mnie prześcigają.

Biedna duszo, ty mówisz, że pragniesz naśladować Chrystusa. Te twoje zapewnienia są pustymi frazesami. Ty chcesz Chrystusa naśladować w chwale, ale nie w poniżeniu, ty nie wpatrujesz się w ten bolesny obraz, jak Chrystus stoi obok Barabasza, a cały tłum Chrystusa odrzuca dla Barabasza. A Chrystus milczy i kocha ! Nie goń za pierwszym miejscem, z wdzięcznością przyjmij i ostatnie, jeżeli ci je dają, lepiej być ostatnia aniżeli pierwsza – tak jak Ja byłem ostatni!

IV tydzień – 29.01 – 5.02

Pismo Święte mówi:Piłat rzekł do nich: «Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod – bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię». Piłat kazał Jezusa ubiczować.

 Święta Urszula mówi:Oprócz strasznego upokorzenia, jaki to jeszcze bolesne męczeństwo…Straszny to, straszny ból !Jezu mój, Ty cierpisz dla mnie. Zawstydzasz mnie, Panie, dając mi poznać moje nieumartwienie, moją miękkość, która wzdryga się przed każdym bólem przed każdą przykrością, przed każdy krzyżykiem, która jęczy i lamentuje, gdy nie wszystko idzie tak, jak chcę.

Jezu, ubiczowany z miłości ku mnie, naucz mnie z miłości ku Tobie cierpieć cicho, cichutko.

Zobacz także